Pan Dziedzic
Mocnym krokiem
Podwórze przemierzał
Zarzucał okiem
Swoje włości mierzał
W trzewiach złość gromadził
Aż dostawał mdłości
Kto majątek doprowadził
Do takiej upadłości
Z oddali zerka
Na niego żona
Pani Anna …z lusterka
Odrobinę znudzona
Malując paznokcie
Szczerym złotem
Za pańskiego konia … sprzedanego
Razem z uzdą, wędzidłem i …płotem
Fragment opowieści ludowej.
autor nieznany